Autor Wiadomość
karol
PostWysłany: Śro 190715, 26/07/2006    Temat postu:

'Nigella gryzie', program, gdzie Nigella Lawson gotuje ;] A robi to w bardzo przyjemny i ciekawy sposób :) :)
mi
PostWysłany: Śro 180652, 26/07/2006    Temat postu:

Karol: co to jest Nigella (bo ja na tvn style oglądam tylko czasem fascynujący program pt. "jak się nie ubierać")???

Paweł: to do mnie tak trzasnęła drzwiami? ;-)
ale powiem Ci szczerze, że ona nie wygląda na Joannę. Tak jak moja siostra nie wygląda na Justynę i czasem zapominam nie tylko, że ona ma tak na imię, ale że w ogóle znam jakąś Justynę...
karol
PostWysłany: Śro 150312, 26/07/2006    Temat postu:

Nie, dzięki ;] Wystarczy, jak czasem popatrzę na tvn Style, zwlaszcza na reklamy w czasie Nigelli ;]
bzium
PostWysłany: Śro 111100, 26/07/2006    Temat postu:

Oooo Ty, poszerzaj swoje horyzonty!:P
karol
PostWysłany: Śro 101050, 26/07/2006    Temat postu:

Jak skończycie o tych ciuchach i innych damskich sprawach, to dajcie znać.
;)
SirShrek
PostWysłany: Śro 101002, 26/07/2006    Temat postu:

miisli napisał:
Prosz prosz, jesteś pierwszą Asią-blondynką, jaką spotkałam, wiesz? ;-)


What???
A moja Schwester to pies? Blond po mamusi, dziubuś.
I, nie da się ukryć, ma w papierach "Joanna", więc...

[Właśnie się obraziła i z hukiem trzasnęła drzwiami ;)]
bzium
PostWysłany: Pon 221007, 24/07/2006    Temat postu:

Ale ja mieszkam w innym powiecie;)
mi
PostWysłany: Pon 140259, 24/07/2006    Temat postu:

Prosz prosz, jesteś pierwszą Asią-blondynką, jaką spotkałam, wiesz? ;-)

Oczywiście mam tu na myśli tylko i wyłącznie kolor włosów, bo i tak wiadomo, że największą ciapą w powiecie jestem ja.
bzium
PostWysłany: Pon 140225, 24/07/2006    Temat postu:

A ja mam zielone oczy (chyba że jestem chora, albo w złym humorze, to wtedy mam żółte) i jestem blondynką (tak!:D) więc zieleń mi pasuje. I czasami lubię być "niewidzialna".
Paweł, jako jedyny mężczyzna włączył się w dyskusję o kolorach! Gratulujemy!:D
SirShrek
PostWysłany: Pon 121210, 24/07/2006    Temat postu:

Otóż iż azaliż nie znam się na ubiorach.
Szczególnie różowych :/

Ale wdzięczny jestem za wspomnienie zieleni - większość mojego pokoju ma ten kolor (tj. ściany i kolekcja żabek + parę książek i zeszytów. I szmatka na keyboardzie).

Je l'admire, ten kolor. I chciałbym mieć takie właśnie oczy.

Świat Zofii uwielbiam ;)
mi
PostWysłany: Pon 101016, 24/07/2006    Temat postu:

Zaraz tak agresywnie :D
Jeśli mówimy o ubraniu, po prostu zielony nie jest najszczęśliwszym kolorem, jak się ma ciemną karnację + ciemne oczy + ciemne włosy. Aczkolwiek bluzka w zielone paseczki należy do moich ulubionych.
A zupełnie inną sprawą jest to, że będąc zielonym i będąc wśród zieleni, zlewasz się z otoczeniem, co rodzi mniej więcej takie niebezpieczeństwo, jak w przypadku rowerzysty jadącego nocą bez odblasków. Analogicznie zimą ubieranie się na szaro jest be. Zresztą mnie w szarym też nienajlepiej.
Taka jest teoria kolorów Asi ze Słabym Wzrokiem, dziękuję za uwagę.

;-)

/panowie jakoś dyplomatycznie wycofali się z dyskusji o ubiorze... interesujące./
bzium
PostWysłany: Nie 200819, 23/07/2006    Temat postu:

Oooo, od dłuższego czasu jestem maniaczką zieleni. Mam kilka swetrów, mnogość bluzek, spódnicę, żakiet, spodnie, dwie torby, płaszcz, cztery pary butów z zielenią, w jej odcieniu lub jako kwintesencję zieloności. Wzbudziłam wielekroć aplauz, gdy pojawiłam się w szkole w zielonych adidaskach, takich skarpetkach, spódnicy i bluzce.
Zielony pięknym kolorem jest, a jak nie, to w papę:P
mi
PostWysłany: Nie 190701, 23/07/2006    Temat postu:

Ja się za każdym razem zastanawiam, kiedy mnie wyrzucą z uroczystości za pojawienie się w spódnicy szarofioletowej, w - o zgrozo - beżowe paseczki, a nie, jak Bóg przykazał, czarnej (a czy to moja wina, że w czarnym wyglądam jak nieboszczka po ekshumacji?).

W każdym razie różowy bywa ładny, amen.

Może teraz porozmawiamy o zielonym? Też budzi kontrowersje.
Moim zdaniem np. nie powinno się produkować zielonych samochodów, bo ich barwa zlewa się wiosną/latem z otoczeniem i gdy Asia wyjdzie bez okularów, czuje się dosyć nieswojo wpadając tu i tam pod zielone samochody. Bu.
bzium
PostWysłany: Sob 221058, 22/07/2006    Temat postu:

A ja mam dużo różowych ciuchów, przestałam lubić ten kolor, gdy dostałam ochrzan za pojawienie się w różowym swetrze na uroczystości...17.09? albo jakoś tak. Moja mama usłyszała wielekroć (niejednokroć) że niektórzy w tej klasie to nie umieją się ubrać...
Po czym moja wych. sama zaczęła nosić się na różowo.
Przestałam zakładać różowe ubrania. Albo przynajmniej skończyłam z premedytacją;)
karol
PostWysłany: Wto 121208, 18/07/2006    Temat postu:

Nie kupuj, nie ma takiej potrzeby ;]

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group