Klub Istot Aspołecznych

bzium

Epikureizm, stoicyzm, filozofia egzystencjalistów czy św. Franciszka?
A może zupełnie inna?

mi · Wysłany: Czw 221020, 22/06/2006 Temat postu:

I tu muszę się przyznać się do zupełnej ignorancji: oprócz starożytności historia filozofii pozostaje dla mnie czymś zupełnie obcym, mimo usilnych starań, gdy tylko czegoś się dowiem, natychmiast zapominam, mieszają mi się filozofowie, w ogóle wszystko mi się miesza. :-/

Moira-X · Wysłany: Czw 221030, 22/06/2006 Temat postu:

Trudno powiedzieć z jaką filozofoą się utożsamiam o ile wogóole taka jest ale po namyśle dochodzę do wniosku, żę jednak Egzystencjalizm..

karol · Wysłany: Czw 231140, 22/06/2006 Temat postu:

Stworzyłem własny prąd - normalizm. Niestety, brak go w normalnym świecie, wobec czego ciągle do niego dążę. Ostatnio PSL mi mówi, że oni wiedzą co i jak, więc może jest jakaś szansa.

Moira-X · Wysłany: Czw 231144, 22/06/2006 Temat postu:

Normalność to pojęcie względne...Do pewnego czasu myślałam, żę jestem normalan a pzrynajmniej starałam się za taką uważać do czasu kiedy to moje siostra spłętowałą to jednym prostym sformuowaniem ,,Nienormalna jesteś"...Więc już sama nie właściwie nie wiem jaka jestem...

mi · Wysłany: Pią 70737, 23/06/2006 Temat postu:

To ja w takim razie dorzucę filozofię mojej pani prof. od chemii: Wszechświat nie istnieje, związki chemiczne nie istnieją, nic nie istnieje (a przynajmniej nie ma na to dowodów). ;-)

bzium · Wysłany: Pią 80833, 23/06/2006 Temat postu:

Niedługo usłyszymy (lub wyczytamy w...encyklopedii:D) - w pierwszej połowie XXI wieku z nowym programem filozoficznym wystąpił Karol. Jego nurt, nazwany normalizmem, okazał się pełen zawiłości, mętnych sformułowań, był zbyt skomplikowany dla ówczesnego świata, dlatego też nie znalazł wielu zwolenników:P

karol · Wysłany: Pią 130123, 23/06/2006 Temat postu:

Normalność jest względna i to, co dla jednej osoby jest normalne, dla drugiej nie jest. Dlatego prąd ten jest czysto subiektywny i do żadnej encyklopedii, tudzież leksykonu nie trafi. Bo i po co ;] Będzie sobie spokojnie żył w internecie na wieki wieków. Chyba, że wybuchnie bomba atomowa, zabraknie tlenu w atmosferze, nastąpi koniec świata.

Moira-X · Wysłany: Pią 140218, 23/06/2006 Temat postu:

O z tą bombą to całkiem niezły pomysł...

mi · Wysłany: Pią 140223, 23/06/2006 Temat postu:

Przypominam, że świat nie istnieje, a coś, co nie istnieje, nie może się skończyć. Prawdaż?

SirShrek · Wysłany: Pią 140256, 23/06/2006 Temat postu:

Ależ ograniczasz się (i nas) do jednej-jedynej filozofii, a przecież może nam się bardziej podobać inna. Np. normalizm ;)
Bo przypominam mą mądrość życiową: każdy lubi to, co woli. i nie przeskoczysz, Dziubas.

Moira-X · Wysłany: Pią 150355, 23/06/2006 Temat postu:

Zaczyna mi to wszystko przypominać poprostu Matrix...

karol · Wysłany: Pią 160431, 23/06/2006 Temat postu:

Ależ Mii oczywiście, że istnieje. Bo jeśli nie, to gdzie teraz jesteśmy? Dokąd zmierzamy? I dlaczego PiS jest u władzy? (dobra, to nie było zbyt dobre).

katamalw · Dołączył: 21 Cze 2006 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów

ja mimo wszystko utożsamiam się z egzystencjalizmem ;) ale tym sartra a nie kirkegaarda...

mi · Wysłany: Sob 90937, 24/06/2006 Temat postu:

Mój drogi Karolu, muszę Cię zmartwić - to wszystko tylko złudzenia, gdyż azaliż albowiem... nie wiem czemu, ale pani prof. postawiła mi czwórkę, więc musi mieć rację. O. :-)