Klub Istot Aspołecznych

SirShrek · Wysłany: Pon 190756, 31/03/2008 Temat postu:

chluba :) Jak "cholera".

Ja mam tablicę rejestracyjną i nie mam zamiaru nigdzie jej odnosić. A rodzice chcą mnie za to zabić. JA WIEM, że powinienem, ale to jest suwenira, Wy mnie zrozumiecie, mam nadzieje... ;)

Bziuuum, pomarańczowy 100000x lepszy od marchwiowego, JA Ci to mówię!

Aśka, nie warto skakać z tej wieży. Poszedłbym na Twoim miejscy na Heveliusza. Pewniej. A tak, to Galerie będą musieli zamknąć, nie będę mógł iść po zestaw mistrza... umrę z głodu.Poza tym nie będzie gdzie chodzić na wagary z Wybrzeżakami. Pomyślałaś o tym, egoistko?

Karol - WSZYSCY nie mogą uwierzyć. My też.

karol · Wysłany: Pon 190757, 31/03/2008 Temat postu:

Chluba chyba, bo hluba mi Firefox na czerwono podkreśla. Właściwie, to tym powinien zajmować się słownik, ale jak widać od biedy muszę wystarczyć ja ;)

A ja zazwyczaj niczego nie chcę, to się rzadko udostępniam ;] A jak to nawet robię, to wcześnie rano, albo wczesnym popołudniem, kiedy chcę pokazać jak mi źle, że muszę tak wcześnie wstać, lub jak mi dobrze, że już po zajęciach jestem :P

bzium · Wysłany: Pon 190758, 31/03/2008 Temat postu:

Batonik i zielona herbata? Brzmi równie kusząco jak krówki i zielona:)

Chemii oszczędzono mi w klasie maturalnej i całe szczęście.

W nagrodę miałam około 14 godzin matmy tygodniowo:D <w tych 14 zawierają się 4h w sobotnie poranki>

karol · Wysłany: Pon 190759, 31/03/2008 Temat postu:

Sir: Wieży chyba ;] Jedno poprawiłeś, z drugim skopałeś. Ale co do większości: racja. Sok pomarańczowy rulez :D A ta tablica rejestracyjna to chociaż jakaś zagraniczna, albo z ciekawym napisem? ;]

sugar · Wysłany: Pon 200800, 31/03/2008 Temat postu:

właśnie, powinien zająć się słownik, a słownika o dziwo nie ma :>
jedyna się wyłamała ....

sugar · Wysłany: Pon 200801, 31/03/2008 Temat postu:

i dlaczego mężczyźni nie doceniają soku marchwiowego?

karol · Wysłany: Pon 200801, 31/03/2008 Temat postu:

No, rzadko się zdarza, że tak tu tłoczno ;)

karol · Wysłany: Pon 200802, 31/03/2008 Temat postu:

Doceniają, ale zauważają wyższość innych ;]

bzium · Wysłany: Pon 200803, 31/03/2008 Temat postu:

Słownik się uczy?:D

Co do soku -ja jestem za marchewkowym!

A ja jestem na ogół na niewidocznym, bo gdy jestem na dostępnym, to często odzywają się ludzie, z którymi nie chce mi się gadać/ nie mam wspólnych tematów/ nie wiem kim są i skąd mają mój numer/ mają miliony problemów z którymi powinni zwrócić się do redakcji bravo, a nie do mnie.

sugar · Wysłany: Pon 200804, 31/03/2008 Temat postu:

PHI :>

karol · Wysłany: Pon 200805, 31/03/2008 Temat postu:

I ciekawe do której kategorii przyporządkowała się właśnie Malwina ;d

Kto ma jakąś metodę na współlokatora grającego na gitarze ciągle to samo, co doprowadza powoli człowieka do furii?

bzium · Wysłany: Pon 200806, 31/03/2008 Temat postu:

Wyrwać mu gitarę i wybiec wraz z nią z mieszkania z okrzykiem Ursynów jak się bawicie lub Ursynów potęgo militarna Warszawy.

karol · Wysłany: Pon 200807, 31/03/2008 Temat postu:

To by mogło dziwnie zabrzmieć, bo podobno moja uliczka leży jeszcze w Starym Mokotowie ;] A drzeć się "Stary Mokotów potęga militarna Warszawy" to mi się średnio podoba :P

sugar · Wysłany: Pon 200807, 31/03/2008 Temat postu:

pomarańczowy lubię tylko kwaśny
a marchewka to sama słodycz :>

Aśka: nie ryzykowałabym tej tezy co do drugiej Aśki :> już kiedyś sama to zasugerowałam...

karol · Wysłany: Pon 200808, 31/03/2008 Temat postu:

Pomarańczowy zimny rządzi. Pamiętam jak postawił mnie na nogi po popijawie po drugiej klasie LO. Szybko go wypiłem, szybko zwróciłem i byłem jak nowy :D