Klub Istot Aspołecznych

mi · Wysłany: Śro 160424, 12/07/2006 Temat postu: Nowa teoria

Jestem MUZGIEM (wg kolegi-dyslektyka :D) i właśnie dlatego że przez u "zwykłe" jestem taka wybrakowana.

Mówcie mi SUOWNIK.

bzium · Wysłany: Śro 190737, 12/07/2006 Temat postu:

Może jesteś muskiem i suofffnikiem?:P

mi · Wysłany: Czw 80852, 13/07/2006 Temat postu:

No nie, AŻ TAK wybrakowana to chyba nie jestem? :P

karol · Wysłany: Czw 180623, 13/07/2006 Temat postu:

MuZgOwCeM sIę StAlAs?
;]

mi · Wysłany: Czw 200832, 13/07/2006 Temat postu:

RoOzOwYm w dodatku. Nawet mam jedną rożową bluzkę.

mi · Wysłany: Czw 200832, 13/07/2006 Temat postu:

Oraz różową koszulę. I noszę je w dodatku, ku przerażeniu mojej siostry, albowiem dobrze mi w różowym :P

karol · Wysłany: Czw 221043, 13/07/2006 Temat postu:

Błe. Tylko nie różowy.

mi · Wysłany: Czw 221054, 13/07/2006 Temat postu:

Wszyscy tak reagują, zupełnie nie wiem czemu ;-) Przecież nie noszę "różu majtkowego" (określenie mojej mamy), w obrębie tego koloru są naprawdę b. ładne odcienie. Serioserio.

mi · Wysłany: Czw 221057, 13/07/2006 Temat postu:

O, Paweł mnie widział na żywo, ustosunkuj się do mojej różowej koszuli i czegoś tam jeszcze, s'il te plait.

PS Żeby nie było wątpliwości, moja spódnica, którą się tak niemrawo zachwycałeś we wtorek, jest liliowa, nie różowa. Co nie zmienia faktu, że ją kocham, uwielbiam i czczę :>

karol · Wysłany: Czw 231108, 13/07/2006 Temat postu:

Różowy jest jeden. Żaden odcień nie zmieni. Róż to róż i koniec.

mi · Wysłany: Pią 01211, 14/07/2006 Temat postu:

Jesteś po prostu uprzedzony :D

karol · Wysłany: Pią 130106, 14/07/2006 Temat postu:

Wcale nie. Różowy jest okropny i już :)

mi · Wysłany: Pią 170515, 14/07/2006 Temat postu:

Niniejszym zaprzeczam i kategorycznie odmawiam wyrzucenia różowych ciuchów z szafy!

(policzyłam. jest tego więcej, niż przypuszczałam. trzy bluzki, jedna bluza, jedna koszula i jedna para skarpetek. straszne :D)

SirShrek · Wysłany: Pią 200811, 14/07/2006 Temat postu:

Widziałem, jest niesamowita. Identyczne były modne latach '60 czy '70 [jakkolwiek się to zapisuje].

Różowy jest okropny okropnie. Ale czasem do zniesienia.
Jeśli nie ma go na sobie np. tleniona blondynka.
Albo moja siostra ;)

karol · Wysłany: Pią 231112, 14/07/2006 Temat postu:

Ja jestem względem różu niereformowany raczej. Tak i kropka :)