Klub Istot Aspołecznych

karol · Wysłany: Nie 200859, 20/04/2008 Temat postu:

Polecam się. Tylko w tej Francji się nie uspołeczniaj zbytnio :D

sugar · Wysłany: Nie 210936, 20/04/2008 Temat postu:

to nie ten? łeeeee
jak to mawia staropolskie przysłowie no risk no fun

poza tym moje plany w holandii się sypią; mam świadomość, że czasy kiedy zarabiało się 300 euro za tydzień minęły ale poniżej pewnego poziomu nie zejdę

więc Aśka jeśli mi holandia nie wyjdzie to szykuj mi miejsce obok siebie w samolocie do francji ;)
chociaż italia też jest kusząca
no nie wiem nie wiem :/ ...

mi · Wysłany: Nie 231101, 20/04/2008 Temat postu:

pas de probleme :) może linka do strony z ofertami rodzin? :P

z tym że ja wcale nie wiem czy jadę w wakacje (jesli do jednego gwałciciela to już na początku czerwca, jeśli do drugiego to pod koniec sierpnia), w końcu zamierzam tam zostać przynajmniej rok, więc mi się nie spieszy ;)

mi · Wysłany: Nie 231105, 20/04/2008 Temat postu:

eeej, a ile i na czym można zarobić w italii, znając po włosku tylko terminy muzyczne? :P

bo mnie italia też kusi, szczerze mówiąc...

SirShrek · Wysłany: Nie 231139, 20/04/2008 Temat postu:

A jak już bedziecie w tej Francji, to wpadniecie po drodze do Cedar Falls, IA? <maślane oczka>

karol · Wysłany: Pon 80835, 21/04/2008 Temat postu:

Lol, wszyscy się rozjeżdżają tylko ja zostaję w kraju jak ten głupi ;)

SirShrek · Wysłany: Pon 160410, 21/04/2008 Temat postu:

My po prostu spread the word of aspołeczność :)

sugar · Wysłany: Wto 210936, 22/04/2008 Temat postu:

Karol: sam to powiedziałeś ;)
Aśka: opera? dużo tam ich... :P

miałam plan na tegoroczne wakacje w kraju, teoretycznie nadal aktualne, ale cóż
nie będę ukrywała co wolę :D

mi · Wysłany: Wto 210945, 22/04/2008 Temat postu:

sugar: znam terminy muzyczne nie znaczy - umiem śpiewać... ;) choć chciałabym.

to rezerwowac Ci to miejsce w samolocie czy nie?

karol · Wysłany: Wto 221010, 22/04/2008 Temat postu:

Ej tam, zobaczycie, jeszcze w Polsce będzie druga Japonia/Irlandia/whatever i będziecie się tu pchali drzwiami i oknami ;P
A tak na serio, to mi się zapomniało, że współlokator coś mi o Portugalii wspominał, ale nie pamiętam o co chodziło.